czwartek, 25 sierpnia 2016
Pistacjowa mgiełka z Claire's
Cześć:) Dzisiaj na paznokciach duet z Bell w towarzystwie pistacjowej mgiełki Claire's o zapachu kiwi. Ale po kolei ... Lakiery Bell które użyłam w dzisiejszym mani pochodzą z początków mojego lakierowo - zakupowego szaleństwa czyli maja około 3 lat. Niestety nie ma już tych kolorów w sklepach, bo o ile mnie pamięć nie myli były to odcienie z letniej kolekcji, bardzo szybko wycofanej ze sprzedaży. O dziwo jak na swój "wiek" lakiery nie zgęstniały, nadal świetnie się aplikują. Mają numerki 707 pistacja i 705 niebieski. Na paznokciach po raz pierwszy wykorzystałam metodę zdobienia pędzelkiem wachlarzowym ... nie wiem jak to się fachowo nazywa ... jeśli któraś z Was wie, to proszę mnie oświecić :) Kolory może nie są najszczęśliwiej dobrane do tego akurat zdobienia ( powinny być bardziej kontrastowe żeby wzór był lepiej widoczny) ale ja lubię takie nietypowe zestawienia więc ... same wiecie. Całość pokryłam lakierem Claire's, który jest chyba bardziej topem niż lakierem bazowym. Jest to mgiełka w kolorze delikatnej pistacji i zapachu kiwi. Sam zapach jest mało wyczuwalny ale efekt jaki daje na paznokciach jest śliczny. Następnym razem spróbuje go na ciemnej bazie, bo coś mi się wydaje, że będzie to wyglądało obłędnie. Zapraszam na zdjęcia i oczywiście do komentowania :)Aha bransoletka ... jasna sprawa ... popełniłam taki zestaw w komplecie z naszyjnikiem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńClaire's z tego co widzę , chyba nie nadaje się do noszenia samodzielnie, ale jako top sprawdza się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, jako samodzielny lakier nie daje rady, ale jako top ma fajny efekt :)
UsuńŁadne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper efekt.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńświetne :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam na paznokciach połączenia niebieskości z miętą - muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zmienić, fajnie razem wyglądają ;)
UsuńPieknie wyszlo i ja tez z checia poznalaalbym nazwę tej metody zdobienia bo sama czasem jej uzywam a nie wiem jak sie nazywa
OdpowiedzUsuńTo ja chyba poszperam w sieci i się dowiem :)
UsuńA widzisz, ja od tylu lat mam miotełkę i jeszcze ani razu nie użyłam...Paznokietki świetne ♥
OdpowiedzUsuńWidzisz a ja szukałam po sklepach aż znalazłam w Galerii Krakowskiej w sklepie Claire's ;)
Usuńciekawe zdobienie, proste, a jednak przyjemne dla oka ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbardzo przyjemne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńZdobienie piękne, tylko kolory nie moje - źle się czuję w takich odcieniach. :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje ulubione, ja te kolory lubię ale nie lubię np. fioletu :)
Usuń