sobota, 9 stycznia 2016

Chrom & Chromatic 321 od Sophin


Cześć:) Dzisiaj na tapecie pierwszy Sophin z drugiej paczki współpracowej. Długo się zastanawiałam który kolor dać na początek, wszystkie piękne, wszystkie doskonałe ale w końcu padło na zieleń. Taka nieoczywista ta zieleń prawda? Bo ni to pistacja, ni mięta seledyn ...no już bardziej. Lakier należy do kolekcji Chrom & Chromatic czyli ma wykończenie metaliczne. Nie specjalnie przepadam za takim efektem na paznokciach bo widać pociągnięcia pędzelkiem, bo płytka paznokciowa, tak jak w przypadku opisywanego wcześniej holo 206, musi być idealnie gładka no i na zdjęciach skubaniec nie pokazuje całego swego uroku. Na paznokciach widzicie dwie cienkie warstwy ale wystarczy spokojnie jedna grubsza tzn. że po wyjęciu pędzelka z buteleczki nie wycieramy go o brzeg tylko od razu na paznokcie. Po raz pierwszy tez zastosowałam pod niego odzywkę Sophin Oxygen hardener. Cóż mogę o niej powiedzieć po pierwszym razie ... tyle, ze jest w kolorze różowym, daje niesamowity połysk na paznokciach i będzie się idealnie nadawała do frencza, ponieważ paznokcie pomalowane tylko odżywką są dziewczęco delikatne i jak ktoś tak lubi to będzie zachwycony. Drugą nowością od Sophin którą tu użyłam był top przyspieszający wysychanie lakieru Super fast quick dry top coat . Tego cudotwórce dostałam w prezencie świątecznym od Rusłany z Cosmo Art. Chciałam skończyć mój poprzedni wysuszacz wiec ten trafił na moje pazurki dopiero teraz. I jak myślicie dał rade i spełnił obietnice producenta ...45 sec i po sprawie? No jasne, ze spełnił bo jak na mój gust i ślepawe oczy wysuszył lakier w 5 sec ;) serio ... na pewno nie czekałam 45 sec, tylko pomalowałam i jak to ja musiałam łapami dotknąć paznokci czy może już jest sucho....i było. Daje tez śliczny połysk choć na chromie tego nie widać bo chrom sam w sobie się błyszczy. Jak się Wam podoba takie wykończenie i taki kolor....dajcie znać w komentarzach....a ja lecę dalej testować odżywki, bo lakiery już znam i testować nie muszę :) Do stempli użyłam białego lakieru Colur Alike kind of white S i zielonego Golden Rose Express Dry nr 86.Aha jeszcze jedno miałam napisać, że bardzo mi się podobają te kartoniki z odżywek, matowe z błyszczącą literką S która biegnie przez cały front pudełeczka...ot taka pierdółka a fajnie wygląda. Lubie takie estetyczne opakowania to świadczy o tym, ze producent dba o efekt wizualny sowich produktów....dobra koniec bo Was zanudzę....zapraszam na fotki....duuuuzo fotek.

















                                     Dziękuję firmie Cosmo Art za możliwość testowania lakierów Sophin


9 komentarzy:

  1. Też nie lubię lakierów gdzie widoczne są pociągnięcia pędzelka, ale wzorek czasami to zatuszuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie takie lakiery są najlepsze pod stemple :)

      Usuń
  2. Piękne mani!!!! wysuszacz super jest, mam tylko popsułam aplikator ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No błagam Terii jak można popsuć pędzelek ?

      Usuń
    2. kochana ja miałam takie fajne cos z pipetką :D I ta gumka mi się urwała ... to trzeba być mega zdolnym :D jak ja!

      Usuń
    3. A to zmienia postać rzeczy....Ty zdolna psuja jesteś ;)

      Usuń
    4. Niom, jak żadna inna :D

      Usuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz bo dzięki temu trafię do Ciebie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...