Matove love

Cześć :) Dzisiaj na pazurkach lakiery które w ostatnim czasie skradły moje serce. Oczywiście miłością jedyną i bezwarunkową są Sophiny, i nie tu znaczenia fakt, że jestem Ambasadorką marki. Te dwie firmy które dzisiaj królują na paznokciach to Golden Rose z kolekcja Ice Chic i Bell z kolekcją Hypoallergenic. Coś czuję, że moje skromne zasoby tychże firm znacznie się powiększą.

Lakiery GR lubiłam od zawsze a ostatnie dwie kolekcje czyli Express Dry i Ice Chic to już szczególnie. Kolor o którym dzisiaj pisze to Ice Chic nr 60. Metaliczna szarość ze srebrnymi drobinkami. Wygląda pięknie zarówno w macie jaki i z połyskiem. Lakier kryje po dwóch warstwach, cienkich, i doskonale nadaje się do stemplowania. Ma bardzo dobre krycie i szybko wysycha na paznokciach.

Drugi dzisiejszy bohater to Bell Hypoallergenic nr 045. Idealny, szeroki pędzelek pozwala na pokrycie płytki jednym pociągnięciem, nawet tak dużej płytki jak moja. Panie które maja smuklejszą płytkę paznokciową mogą nie być zadowolone z takiego pędzelka ale ja jestem zachwycona. Tak jak GR, kryje po dwóch cienkich warstwach, schnie szybko, pięknie się poziomuje i tez będzie fajnym lakierem do stempli.

Oczywistą rzeczą jest, że najlepsze do stempli są lakiery dedykowane tylko i wyłącznie stemplowaniu ale niejednokrotnie są drogie i gdybyśmy chciały mieć wszystkie kolory lakierów do stempli ... no to nie wiem czy portfel by to wytrzymał. Dlatego ja bardzo często testuję zwykle lakiery pod kątem stemplowania i mam swoich faworytów. Zrozumiałe jest to, że stemple wykonane zwykłym lakierem nigdy nie będą tak doskonałe jak lakierem stricte stemplowym ale czasem taki delikatniejszy efekt robi lepsze wrażenie niż bardzo wyraziście odbity wzór.

A wzór pochodzi z płytki BP-L009 która kupiłam na Ali. Ma fajne wzory bo znajdziemy tu i geometrię i skomplikowane zawijasy.

Całość pokryłam matowym topem z Eveline który kupiłam na ostatniej promocji -49% w Rossmanie. Nie spodziewałam się cudów po nim, mat trzyma się u mnie bardzo krótko ok dwóch dni, ale ten mnie zaskoczył trzymał mat do końca, czyli do zmycia paznokci, co w tym przypadku nastąpiło po 5 dniach ... niewiarygodne jak na mnie :)

Zapraszam Was na resztę zdjęć i czekam na komentarze. Napiszcie czy zdarza Wam się stemplować zwykłymi lakierami. Może macie swoich faworytów a ja ich chętnie poznam.

Niektóre zdjęcia są nieostre ale sfiksował mi aparat a obróbka zdjęć tez niewiele dała... czas kupić nowy sprzęt ;)