SweetLove

Cześć:) Nadal zostajemy w klimacie pasteli, kolorów delikatnych, rozbielonych. Dzisiaj przypomniałam sobie o lakierze który kupiłam na wyprzedaży w Rossku dość dawno. Raz jeden pomalowałam nim paznokcie i zginął w czeluściach szuflady (wtedy jeszcze lakiery trzymałam w dużej szufladzie). Przy okazji przenosin mojej sporej kolekcji do helmera ... tak tak mam i ja nowy domek dla lakierów ... rzucił się w oczy i postanowiłam nim pomalować paznokcie. Jak pisałam w poprzednim poście, złamałam paznokcia i musiałam wszystkie skrócić a że jakoś nie mogę się przekonać do ciemnych kolorów na krótkich pazurkach, znowu zrobiłam pastelowe mani. Wspomniany wcześniej lakier to Manhattan Birthday Colours 012 Cupcake Addicted biała baza w której zatopione są różowe drobiny brokatu. Położyłam go na bieli bo zapomniałam czy krył samodzielnie czy nie. Do towarzystwa na serdecznym dodałam Gel 4D 01 Confiture z firmy Bell, lakier kolorem przypominający mi jogurt jagodowy. Żeby nie był goły, to walnęłam malutki wzorek stemplowy w postaci kokardki. Nie wiem dlaczego ale płytka nie bardzo chciała ze mną współpracować. Jak na jednym paznokciu odbił się wzór za pierwszym razem, tak drugi musiałam zmywać i malować od nowa, bo za cholerę nic się nie chciało odbić. Też tak macie ? A jeszcze coś miałam Wam napisać  ... Jakiś czas temu ktoś zadał mi pytanie czy ja maluje paznokcie tylko na jednej dłoni, tej do zdjęcia i czy może mam tylko jedną rękę ? Rozwiewając wątpliwości i w trosce o dobre zdrowie psychiczne osoby pytającej mówię, co następuje ... mam dwie ręce, obie są pomalowane, obie jednakowo, nie mam obgryzionych paznokci na drugiej dłoni, mam wszystkie palce i zaraz Wam to pokażę. Pytania trochę mnie rozśmieszyły ale zaczynam się powoli przyzwyczajać do takich dziwactw. Zapraszam na fotki a na końcu zobaczycie drugą rękę :)

I druga ręka ... tadam ...