Złota Anastazja.net i duet Sally Hansen

Cześć:) Za oknem piękna wiosna, przynajmniej u mnie. Ciepło, słonecznie aż chcę się wstać z łóżka. Z racji tego ze mam wolną sobotę postanowiłam zacząć świąteczne porządki ... umyłam okna, powiesiłam firanki i zdążyłam naderwać paznokieć, tak pechowo że będę z nim długo chodziła aż podrośnie na tyle,  że będzie można go obciąć. Już tak chodzę z jednym to teraz drugi do kompletu ... brawo ja. Ale nie przeszkodziło mi to w pomalowaniu paznokci. Zdobienie jest szybkie i kolorystycznie nietypowe jak na wiosenną pogodę. Takie bardziej imprezowo-sylwestrowe, ale naderwany paznokieć trzeba jakoś zamaskować a do tego najlepiej nadaje się kolor złoty. Nie widać samego uszkodzenia a nawet jak coś się zacznie odrywać to kolejna warstwa topu czy lakiery kolorowego nie będzie się tak bardzo rzucała w oczy jak przy innych kolorach. Złoty to Sally Hansen Miracle Gel 510 game of chromes. Lakier żelowy który nie utwardzamy w lampie UV . Czarny, to dobrze Wam znany Sally Hansen Velvet Texture 620 velveteen. Matowy, zamszowy, piękny mój ukochany czarny. Naklejki kolorystycznie dobrane do duetu SH pochodzą ze współpracy z Anastazja.net i są naklejkami wodnymi. Najlepsze jakie do tej pory miałam idealnie cienkie, aplikują się bez problemów jeszcze mi się nie zdarzyło zepsuć naklejki choć przy innych już tak miałam. Pochodzą z kolekcji Basic i mają numer 168. Jedynym mankamentem jest to, że po raz pierwszy top rozmazał mi naklejkę ... nie wiem jak to się stało ale wkurza mnie to. A jak u Was moje drogie, przedświąteczna gorączka trwa czy może jeszcze się nie zaczęła ? Zapraszam na porcję zdjęć ...

                                 Dziękuję firmie Anastazja.net za możliwość testowania produktu